czwartek, 1 października 2009
poniedziałek, 14 września 2009
wtorek, 4 sierpnia 2009
Pocztówka z wakacji
niedziela, 28 czerwca 2009
sobota, 27 czerwca 2009
niedziela, 24 maja 2009
McDonald's Bride
poniedziałek, 13 kwietnia 2009
Częstochowa i Olsztyn...
sobota, 4 kwietnia 2009
środa, 1 kwietnia 2009
Mjuzik
No i zrobiło się bardzo popowo. Znowu Foo Fighters mi się podobają. Nic na to nie poradzę, wpadło do ucha i nie chce wyjść.
środa, 18 marca 2009
GOK
Jak zawsze info o wolnej sali kinowej dostaję w drodze z pracy kiedy nie myślę o niczym innym jak o łóżku i ciepłej herbatce. Dzisiaj wyjątkowo nie miałem ochoty przychodzić bo po ostatnim warsztatowym spacerku ledwo oddycham a moje zatoki jak sama nazwa wskazuje są zatkane na amen. Jednak, żeby nie zawieść naszego Pana Dajrektora, zaszczyciłem wszystkich swoją osobą ;). Salę kinową odwiedziła również zgraja jedenastolatków, która okazała się być zespołem teatralnym. Bardzo chętnie zaczęli pozować do zdjęć i udzielać wywiadu przed kamerą. Najlepszą częścią było opowiadanie o swoich marzeniach. Kurcze ja w tym wieku chciałem być strażakiem a teraz maluchy chcą być prawnikami, psychologami. Ech, jak tak dalej pójdzie to zabraknie służb mundurowych w tym kraju.
niedziela, 15 marca 2009
Spacerek
W ten weekend po raz pierwszy słońce wyszło zza chmur i wreszcie zrobiło się ciepło. Ja stanowczo oznajmiłem, że nie będzie kolejnego weekendu spędzonego przed TV i ruszamy nasze cztery litery na baaardzo długi spacer. Oczywiście moja druga połówka zamiast mnie widziała tylko aparat :). Niestety pod koniec spacerku czułem się tak jak w sezonie po przejechanych 80 km rowerem (ech ta kondycja). Trzeba przed sezonem znaleźć jakąś cud dietkę bo inaczej rowerek odmówi posłuszeństwa ;).
piątek, 6 marca 2009
The roof is on fire!
Jak już wiadomo, mieszkam w Grójcu, mieście przedwojennych, drewnianych domów. Ostanio będąc na spacerze zastanawialiśmy się jak to możliwe, że tak wielkie, przypominające stodoły chałupy jeszcze stoją i nic się z nimi nie stało? Od wczoraj moje miasto jest ubogie o jedną taką chałupkę. A że stała ona na drodze moich codziennych, nocnych wędrówek to nie byłem w stanie się powstrzymać i złapać za aparat. Dziwna sytuacja mnie spotkała. Robiąc zdjęcia zauważyłem, że strażacy wyciągają przemoczoną do cna starszą osobę ubraną tylko w koszulę flanelową i slipki. Jak ten człowiek wytrzymał w tym dymie około 40 minut? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zauważył mnie, podszedł i spokojnie powiedział "Ty tutaj pstrykasz sobie zdjęcia a ja tracę w tym czasie dom". Zatkało mnie. Nie wiedziałem co powiedzieć. Spuściłem głowę i odszedłem.
środa, 25 lutego 2009
Sekcja filmowa
Dzisiaj wracając z pracy dostałem cynk, że jest możliwe pobawienie się kamerą na sali kinowej w ramach naszych warsztatów. Kiedy wszedłem do kina Pan Reżyser już się rozgrzewał kręcąc Dyrektora naszego GOK-u, który niewątpliwie ma zadatki na wielkiego aktora. Później się okazało, że nawet ja nieźle wychodzę w kamerze. Ok, to chyba tylko było powiedziane z grzeczności Pana Reżysera. Tak czy inaczej ja wole być po tamtej stronie.
sobota, 21 lutego 2009
Zima, zima, zima
W tygodniu budząc się zazwyczaj o szóstej tak bardzo marzę o spaniu do przynajmniej dzięsiątej rano. Dzisiaj weekend i jak zwykle musiałem wstać przed ósmą. Chyba nie jest mi dane w życiu się wyspać. Tylko widok przez okno zrekompensował mi to całe moje zaspanie. Nie wierzyłem własnym oczom, że tak pięknie może być o tej porze roku. Niecałe pięć minut marszu od domku wylądowałem na zamglonej polanie stojąc po łydki w śniegu. Drzewa były pokryte pięknym szronem który w ciszy delikatnie spadał z gałęzi. Czułem się jak dzecko stojąc pod nimi i fotografując to piękne przedstawienie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)