sobota, 3 stycznia 2009

Gość wigilijny

Chyba każdy z nas pamięta o tym tradycyjnym rytuale jakim jest przyszykowanie dodatkowego nakrycia na stole wigilijnym dla samotnego wędrowca. W tych czasach wątpię, że każdy przyjąłby głodnego bezdomnego i siadłby z nim przy jednym stole. Okazuje się jednak, że można. Wracając od rodzinki z wigili już czekał na nas przed drzwiami i... merdał ogonem. Piękny Angielski Pointer siedział na wycieraczce i cieszył się na nasz widok, tak jak pies witający pana wracającego z pracy. Nie mieliśmy serca zostawić go na tym mrozie szczególnie w wigilię.
Takiego psiaka jeszcze nigdy nie widziałem. Jeszcze ani razu nie szczeknął, warknął tylko chce się przytulać i głaskać. Wszystko jest świetnie tylko mam mały problem, ponieważ on nie może zostać dłużej u mnie w domu. Dlatego pięknie proszę dobrych ludzi o pomoc w znalezieniu mi nowego domu dla tego uroczego zwierzaka. W przeciwnym wypadku nie mam innego wyjścia jak tylko oddać go do schroniska dla zwierząt. Jak jest w schroniskach to chyba każdy wie. Tak czy inaczej to chyba mniejsze zło niż otworzyć mu drzwi i powiedzieć "bywaj kolego".
Jeżeli ktokolwiek chciałby zwierzaka albo zna takiego kogoś bardzo proszę o kontakt:

email - florczak.pawel@gmail.com
tel. 505 041 898

gg: 1939929

Jeszcze kilka zdjęć psiaka:

2 komentarze:

I.nna pisze...

Jaki piękny... Niestety jedyna pomoc jaką mogę zaoferować to rozpuszczenie wieści wśród znajomych. W każdym razie trzymam kciuki za dobry dom.

PS. Ma jakieś imię?

Flores pisze...

Po spędzeniu przy nim kilku minut i plecieniu pieskich imion nad uchem zareagował na Brutus :).